A oto moja pierwsza karteczka powitalna, dla małego Antosia, która powstała w warunkach szpitalnych... I kto mi powie, że się nie da? ;)) Pozdrawiam serdecznie dumną ciocię Ewę, jak i szczęśliwych rodziców Maluszka :))
środek...
tył kartki...
A tak wygląda szpitalny warsztat pracy ;)) Nie ma tu luksusów, ale narzekać też nie można ;)
Kochana warsztat pełen wypas :) a karteczka urocza :)
OdpowiedzUsuńCudna kartka. Piękna, aż jakoś to słowo - kartka- mało pasuje. Wcześniejsze też bardzo, bardzo. Są takie pełne smaku, zgrane... i te detale. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńkartka bardzo ładna, fajny kolor ! :)
OdpowiedzUsuńWitam jestem Klara ,
OdpowiedzUsuńniezwykle przyjemnie czyta się twoje teksty, zapewne odwiedze twojego bloga też nie raz, a właśnie pozdrawiam i proponuje odwiedzić moją strone internetową