- "zamawia się to przychodzi";-)
- "..ale ja nie zamawiałam"
- " ale pani Dorota Król ?"
- "haha...no taak" ;-))
- "to niech pani bierze :)"
No i chwilę potem zobaczyłam komu zawdzięczam tą miłą niespodziankę:) To Ania Arbuzowa postanowiła odwdzięczyć się za kilka wskazówek, które jej posłałam tuż przed walentynkami.
A mój mały pomocnik postanowił troskliwie zaopiekować się tą paczuszką :)
Dziękujemy bardzo ciociu Aniu :)
Ależ nie ma za co :)
OdpowiedzUsuńPrzeuroczy ten pomocnik :)
OdpowiedzUsuń