środa, 30 grudnia 2015

Bożonarodzeniowo

W tym roku jak nigdy, prace nad kartkami bożonarodzeniowymi rozpoczęłam już 30 września (!) myślałam, że czasu mam tak wiele, przez co nie dojdzie do sytuacji, w której będę musiała - z braku czasu - komuś odmówić zrobienia kartki, lub że robota zwali mi się na głowę w ostatnich dniach... Wszystko szło pięknie, aż do mniej więcej połowy grudnia, kiedy to spadło na mnie poważne zamówienie i aby móc się wyrobić na czas (czas realizacji 30 szt. kartek bożonarodzeniowych - 3 dni) mąż wziął 3 dni urlopu, aby zabrać gdzieś dziewczynki, cobym spokojnie pracowała... Plan udało się zrealizować w 100%, wszyscy byli zadowoleni, ale oczywiście tradycyjnie, jak co roku stresów i obaw pt. "czy zdążę na czas?" było sporo. Tak więc przedstawiam Wam efekt pracy rąk moich z przełomu września, października, listopada oraz grudnia ;)

Wrzucam tylko kilka, coby Was nie zanudzić zbytnio ;)















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz